Wspomnienie śp. Kazimiery z Rozwadowskich Zabłockiej

Wspomnienie śp. Kazimiery z Rozwadowskich Zabłockiej

Kazimiera z Rozwadowskich, córka Jerzego i Anny z Gołaszewskich primo voto Rychłowska, secundo voto Łada Zabłocka zmarła 28 listopada 2017 w wieku 98 lat.

Była ostatnią osobą w rodzinie pamiętającą generała Tadeusza Rozwadowskiego, którego obdarzała atencją. Dla nas pięciorga dzieci była wspaniałą, kochającą Matką, godną naśladowania pod wieloma względami: religijna, oddana, sumienna, wrażliwa na cudzą niedolę, sprawiedliwa i uczynna. Świeciła dobrym przykładem jako dobra żona i matka stwarzając harmonijną rodzinę, umiejętnie dając sobie radę w przeciwnościach życia. Po wojnie kiedy tak trudno było zdobyć środki do życia potrafiła znaleźć w każdej sytuacji rozwiązanie. Była bardzo zręczna – potrafiła nam szyć ubrania, płaszcze zimowe, robiła na drutach swetry, szaliki, rękawiczki, skarpety.

Wychowanie piątki dzieci nie było łatwe. Mama jak tylko mogła dorabiała: pracując w PTTK oprowadzając wycieczki, potem jako bibliotekarka, znając języki francuski, niemiecki i angielski rozpoczęła pracę w Cepelli na pierwszym polskim promie pływającym między Świnoujściem a Ystad. Po kilku latach zrobiła kurs ochmistrza i rozpoczęła pracę na statkach żeglugi wielkiej. Jako oficer była szanowana i ceniona przez załogę, głównie za fachowość i bezstronne podejście do ich problemów. Mama była bardzo religijna i nie rozstawała się z różańcem, który nieraz uchronił statki od zatonięcia podczas zimowych sztormów. Mama całym sercem wierzyła w Opatrzność  i opiekę Bożą. Modliła się za wszystkich: za chorych, za dusze w czyśćcu i w różnych intencjach, między innymi w intencji zdania egzaminów przez wnuki. Również modliła się za zmarłych w rodzinie i krewnych odmawiając rożnego rodzaju odpusty zupełne.

Na emeryturze najwięcej czasu spędzała na działce, którą lubiła. Robiła zaprawy i zbierała grzyby susząc na zimę. Czytała niebywałą ilość książek, rozwiązywała krzyżówki i oglądała Zgaduj-Zgadulę w TV jak i układała pasjanse. Tydzień przed śmiercią jeszcze usiłowała czytać książkę „Znaczy Kapitan” – Olgierda Borhardta. Mama miała encyklopedyczną pamięć, uwielbiała Sienkiewicza a w szczególności Trylogię. Była laureatką niejednego konkursu na temat Trylogii.
Będziemy tęsknić za Mamą, Babcią i Prababcią,  za jej humorem, który towarzyszył jej przez całe życie.
Dzieci: Izabella Rychłowska-Himmel, Basia Zabiełło, Jurek, Piotr, Maria(Myszka).
   Wnuki: Joasia, Maryjka, Karol, Krysia, Marcin, Ewa, Oliver, Ania i Teresa.
      Prawnuki: Gabriella, Mateusz, Monika, Ethan, Logan, Gabriella #2, Wiktoria.
Wspomnienie śp. Kazimiery z Rozwadowskich Zabłockiej